niedziela, 25 listopada 2012

Koń Arabski

Przeglądam przeglądam swoje posty i patrzę ,że w kolejności alfabetycznej dodaję rasy koni( polskie rasy będą miały specjalnie poświęcone posty :) ) i nie ma tam Araba.Więc:


Konie arabskie - czystej krwi arabskiej to najstarsza i bezapelacyjnie najpiękniejsza rasa koni na świecie. Koń arabski wywarł największy wpływ na kształtowanie populacji koni na całym świecie. Przykładem jest m.in. koń pełnej krwi angielskiej, który przewyższa go rozmiarami i szybkością. Ciągle jednak to araba uznaje się za najbardziej wytrwałą i wytrzymałą rasę.


  • Koń rasy arabskiej - pochodzenie

  • Dokładne pochodzenie Araba nie jest znane, swoją historię pochodzenia tej rasy mieli Beduini, którzy byli najbardziej związani z koniem arabskim, twierdzili, że powstały one z połączenia z legendarnej klaczy Baz z ogierem Hoshaba. Rozprzestrzenienie się tej rasy na innych kontynentach było efektem stopniowych podbojów islamskich, których początek datuje się na VII wiek n.e.

  • Budowa konia arabskiego

  • Araby wyróżnia kilka, charakterystycznych cech budowy. Do pierwszej, z pewnością można zaliczyć niepowtarzalną głowę – krótką, o wklęsłym profilu. Nozdrza konia są bardzo duże, podobnie oczy, które są osadzone znacznie bardziej szeroko niż w przypadku innych ras. Innym wyróżnikiem araba jest tzw. jibbbbah, czyli wypukłość między oczami w kształcie tarczy, która zajmuje przestrzeń od uszu do kości nosowej. Inną, szczególną cechą araba jest łabędzia szyja, szeroki kąt, jaki tworzy z głową nazywa się mitbah. Grzbiet konia arabskiego jest krótki i wklęsły, a tułów krótki i lekko wklęsły. Istotna cecha to także wysoko osadzony ogon. Maść araba jest przeważnie kasztanowata, siwa albo gniada. Konia wyróżnia także niezwykle delikatna i jedwabista skóra, jak również lśniąca grzywa. Ruch araba jest niezwykle płynny.

  • Ciekawostki

  • Araby mają bardzo miękkie, pokryte bardzo delikatną skórą małe i zwężające chrapy. Koń arabski wyróżnia się sposób innych ras dużą wytrzymałością. Dwa wieki temu znosiły nawet kilkudniowe rajdy pustynne. Mimo, że dziś przegrywa często w dyscyplinach, jego hodowla zwiększa się, gdyż służy do ulepszania innych ras. Ma duży temperament, choć potrafi być zarówno niezwykle ognisty, jak i łagodny.

    Z zamiłowania do koni arabskich słynął sam Napoleon Bonaparte, którego siwek poprowadził podczas bitwy pod Waterloo. 
     
    Osobiście znam araba poznałam też arabkę.Jednak jej już nie ma w mojej stajni.Arab nazywa się :
    -Arabek
    -Książę
    -Manchatan
    Jego fota:

     

    Koń buloński

    Szukając informacji na temat tego miśka natknełam się na zdjęcie:
    Wiem , że to już dość stara sprawa ale nadal szokuje.Kochana Selena Gomez.Sadystka koni.
    Jak można pomalowac konia na różowo?!Gdyby były to farby nie szkodzące zdrowiu to ok.
    Droga Seleno a raczej tania Seleno Gomez.Nabyłaś wielu antyfanów główine u koniaży.Pilnuj się.Bo jak cię pomaluję na różowo to swojej mordki nie dopierzesz -,- ....






    Wróćmy do tematu konia Bulońskiego.
    Korzenie konia Bulońskiego , od zawsze uznawanego za jedną z najpiękniejszych ras koni pociągowych na świecie, sięgają rodzimych klaczy z północnej Francji oraz ognistych ogierów armii rzyskiej i oddziałów cezara, szykujących siędo inwazji na Wielką Brytanię w roku 55 n.e .Podstawa do powstania rasy utrwaliła się jednak dopiero w czasach wypraw krzyżowych , a to dzięki wkładowi dwóch znakomitych hodowców- Eustachego, hrabiego Bolinii, oraz Roberta, hrabiego d'Artois ( O LOL ) - którzy skrzyżowali lokalną linię koni z niemieckimi mecklenbrgami, mając na celu stworzenie rasy szybkiej i zwinnej, aprzy tym zdolnej do uniesienia rycerza w ciężkiej zbroi.
       W czasach hiszpańskiej okupacji Flandrii w XVIIw do rasy dodano krew koni andaluzyjskichBerberyjskich i arabskich, dzięki  którym wspaniałe konie bulonskie nabrały charakterystycznego wyglądu i szlachetności ruchów.
       Do wieku XVIII rozwineły się dwa wyraźne typy konia bulońskiego:  maree jest tym, którego znamy dziś, żaś mniejszy, szybszy mareyeur czyli mały bulonczyk lub koń przypływów.
       W szczycie popularności liczba koni bulońskich w północnej Francji przekraczała 600'000 jednak po tym, jak regiony te zostały spustoszone przez obie wojny światowe, a główną siłą zaprzęgową w rolnictwie zajoł traktor, liczba ta drastycznie spadła.- Obecnie szacuje się że w całej Europie jest 1000 sztuk.


    Podsumujmy:
    Pochodzenie:   Północna Francja
    Wzrost:           153-170 cm
    Maśc:              siwe
    Inna nazwa:     boulonnais
    Zastosowanie: Pociągowe :)



    Fotki :)


    sobota, 24 listopada 2012

    Budowa siodła :)

    Na obrazku wyżej jest przedstawiona budowa siodła.Siodło to nie jest tania sprawa, więc trzeba znać jego budowę by dobrze je chronić aby słurzyło nam przez wiele lat.Każdy koń powinien mieć własne siodło.Jednak dla mnie to spora głupota.u mnie w stajni mamy 21 koni i około 12 siodeł.I wszystko jest ok.Co jest tego tajemnicą?To że w stajni pracują ludzie którzy zanją się na siodłach i wiedzą jak o nie dbać.Każde z siodeł jest w dobrym lub bardzo dobrym stanie, a najstarsze z nich ma 17 lat.
    Już jurto:
    -Koń Buloński
    -Koń Bretoński
    -Budowa Ogłowia
    -Budowa kopyta.
    Zapraszam !:)

    Koń belgijski

    Uznaje się, że korzenie tej stare rasy sięgają potężnego konia ardeńskiego, a ponieważ pochodzi z Niderlandów, konie te znane są również pod nazwą wywodzącą się od historycznego Minna jednej z prowincji-Brabancji.Do połowy XIX wieku istniały juz trzy wyraźne typy konia belgijskiego, oparte nie tyle na wyraźnych różnicach w budowie co na rodowodzie i rozmiarze-gros de la dendre, colosses de la mehaigne (hurtowych giganci Dender z Mehaigne) oraz gris de nivelles et du hainaut.Choć stworzono już wówczas kilka pomniejszych ksiąg stadnych, dopiero w roku 1885 pięciu szczególnie wpływowych hodowców założyło oficjalną księgę stadną konia belgijskiego.
       Ogromne, potężne, chętne do pracy i nauki, lewanty te doskonale nadawały się do ciężkiej pracy i swego czasu spełniały rolę traktorów.Kiedy w roku 1903 rząd Belgii wysłał kilka egzemplarzy najpierw na między narodowe Targi Żywego Inwentarza do Chicago , a następnie na słynne targi w St,Louis w roku 1904, rasa ta spotkała się z olbrzymim za interesowaniem i od tej pory eksportowano ja do USA, aż do wybuch pierwszej wojny światowej.
       Wraz z rozwojem mechaniki w rolnictwie, znaczenie koni belgijskich jako siły pociągowej zmalało, po drugiej wojnie światowej stawiając je w obliczu wyginięcia. W ostatnich latach nastąpiło ponowne odrodzenie za interesowania ta rasą do celów wystawowych.Można też spotkać ja w wielu gospodarstwach w Polsce.


     Podsumujmy:
    Pochodzenie:     Hiszpannia
    Wzrost:               162-170cm
    Maść:                kasztanowate, dreszczowate,gniade,błane, siwe
    Inna nazwa:     barbancki,barbancon,koń flandryjski
    Zastosowanie:   koń pociągowy

     
     Jak widać można na nich tez jeździć:)
    Ciekawe jakie mają chody :).

    Konie te są miłymi i potulnymi stworzonkami :)

    Koń berberyjski

    Powracam :).
    Dziś omówimy koljną rasę konia.Tym razem  berberyjską.
    na początek fotka :

    Choć nie podlega dyskusji, że na przestrzeni lat koń odgrywał kluczową rolę w historii ludzkości, zaledwie kilka ras może się poszczycić zawojowaniem całego narodu.
      Przez ponad 200 lat Półwysep Iberyjski znajdował sie pod panowaniem Wizygotów -wojowniczego ludu, odpowiedzialnego za upadek Rzymu w 410r. uzbrojeni po zęby i rozsmakowani w bitwach, wydali sie wprost niezwyciężeni.Tak było aż do początków VIII wieku , kiedy to najechała ich północnoafrykańska armia arabsko-berberyjska, lekka, mobilna i dosiadająca niezwykle szybkich, zwinnych i zwrotnych koni, znanych jako berbery, na których mogli krążyć wokół swoich przeciążonych wrogów.
      Jeźdźcy tych silnych i inteligentnych koni stworzyli własny styl, który z czasem stał się znany jak jineta, od nazwy berbyryjskiego plemienia Zanata. Styl ten wymaga, aby jeździec trzymał nogi ugięte w kolanach na któdkich strzemionach i używał uzdy o mocnym musztynku i łańcuszku.Dzięki temu koń mógł pracować szyją ,co pozwalało na branie ostrych zakrętów i gwałtowne zachamowania.
      Oprócz ważkiego wkładu w rozwój rasy andluzyjskiej, koń berberyjski miał tez silny wpływ na ulepszenie wielu innych ras, w tym czystej krwi arabskiej i angloarabskiej.Niestety, ponieważ konie te uchodza za mniej atrakcyjne niz arabscy kuzyni, nie otacza się ich podobnym uznaniem i splendorem.



    Podsumujmy :)

    Pochodzenie:        Maroko
    Wzrost:                 142-152cm
    Maść:                   gniada, skarogniada, kare, siwe
    Inna nazwa:          berber, barb
    Zastosowanie:      do jazdy ogólnej

    Osobiście nieznam przedstawiciela tej rasy.Na świecie jest ich mało.
    Ale na pocieszenie dożucam kilka zdjęć :)

    Dla mnie są to konie wielkości kuca :)
    Pozdrawiam :)

    wtorek, 30 października 2012

    Prosta

    Kompletnie mam pustkę.Nie pisałam od sierpnia.Próbuję ogarnąć oceny.I udaje mi się to.Konie.Konie nadal kocham i to nawet bardziej.Z ludzmi ze Stangretu gogaduję się świetnie.Polubiłam też Weterankę.Prywatną klacz ze sajni.Delcja już nie jest moją ukochaną ale nadaj zajmuje te szczególne miejsce w moim sercu.Nie mam ukochanego konia.I niech tak zostanie :).Szukam coraz bardziej za to klaczy dla siebie by ją kupić.Mam już jedną na oku wprost idealna dla mnie.Dla tych co są w stajni Maść bardzo podobna do Weteranki ale grzywa i ogon w kolorze ciała.Tylko ciekawe co na nią powie tata :)

    środa, 29 sierpnia 2012

    Koń Ardeński

    Potęrzny arden jest prawdopodobnie najstarszą z ras koni pociągowych, której historię  datuje się na ponad 2000 lat. Choć jej dokładna geneza jest przedmiotem sporów, unzaje się ,  że wywodzi się ona od starożytnego konia z Solutre. Słowione w Komentach o wojnie galijskiej przez juliusza Cezara, a także Napoleona, ardany przez wiele stuleci uprawiały ziemię u brzegów rzeki Meuse Ardenach, leżących na pograniczu Francji , Belgi i Luksemburga.
        Przez większość czasu swego istnienia koń aradeński był zwierzęciem mniejszym niż współcześnie i w tamtym okresie często spotykano go w zaprzęgu lub pod siodłem.Dopiero pod koniec XIX wieku wprowadzono do rasy nową krew: w tym koni arabskich, potężnych perszeronów oraz koni belgijskich. Zaowocowało to powstaniem trzech nowych typów- pierwotnego , obecnie nieliczonego, mniejszego konia ardeńskiego, bardziej popularnego trait du nord i masywnego auxois.
        Niebywałe, że mimo swego ogromu- przy masie dochodzącej do 1000 Kq - wszystkie odmiany konia ardeńskiego są spokojnymi tolerancyjnymi i potulnymi stworzeniami, słynącymi z łagodności i niezrównanej łatwości prowadzenia.





    Podsumujmy :)
    Pochodzenie:      Belgia i Francja
    Wzrost:               155-165 cm
    Maść:                Siwe, dreszczowate, kasztanowate, gniade
    Inne nazwy:       arden, arfennais, trait du nort, auxois
    Zastosowanie:    Koń pociągowy


    Fotki :)


    sobota, 11 sierpnia 2012

    Appaloosa

         Szlachetny appaloosa pozostaje jedną z tych ras, których dokładny rodowód pozostaje co najmniej niejasny. Istnieją dowodyna obecność nakrapianych koni wśród malowideł ściennych we francuskich jaskiniach.Jednak znane nam Appaloose pochodzą z Ameryki Północnej :)
         Istnieje kilka teorii na temat tego, jak nakrapiane konie dotarły do obu Ameryk. Najpopularniejszą i zarazem njamożliwszą do spełnienia jest historia że w XV i XVI wieku towarzyszyły one hiszpańskim konkwistatorom.Możliwe jest też , że przybyły dopiero w schyłku XIX wieku i sprzedawano je hiszpańskim osadnikom z zachodniego wybrzeża.

    Podsumujmy:
    Pochodzenie:                        Stany Zjednoczone
    Wzrost:                                  145-155cm
    Maść:                                    Tarantowata
    Inna nazwa:                            Koń z Palouse
    Zastosowanie:                        Jazda w siodle, skoki, wyścigi 
      


    Ciekawostka:
    W latach 30. appalloosa miała inną nazwę ,,Koń z Palouse", co odnosiło się do przepływającej przez  krainę Nez Perce rzeki Palouse.Nazwa zmieniła się w palousey następnie w appalousey i dopiero w Appaloosa ;)

    Foty :)
    Ten jest przepiękny :*

    yyyyyyyyyyyy dalmatyńczyk + konik=I love it !!!
     

    Koń Angloarabski


                                                Koń AngloArabski :)
        Angloarab jak nazwa  wskazuje to mieszanka dwóch popularnych ras, koni Arabskich i koni czystej krwi Angielskiej.
         Angloaraby słyną ze swej szybkości, wytrzymałości, wszechstronności i zrównoważeniu.Panuje przekonanie że ta rasa wywodzi się z Angli jednak prawda jest taka że wywodzi się z Francji z XIX stulecia. Angielskie konie są tam nazywane Pur Sang Anglis, Araby Pur Sang Arabe a ich mieszanka Anglais-Arabe. Eugen Gayot w 1836 stwożył systematyczny program hodowli opartej na dwóch arabskich ogierach i trzech imponujących klaczach Angielsich.
          W różnych krajach są różne wymogi, ale do zarejestrowania zwerzęcia musi posiadać minimum 25 a max 75% krwi arabskiej.
          Osobiście znam jednego przedstawiciela tej ras.Nazywa się Czako:).Niestety nic po nim nie widać że jest tej rasy bo jest Wałachem :).Jest on wyjątkowo...wyjątkowo....leniwy i strasznie szybko się męczy :).
    Przecierz każdy koń jest inny :).
    Foty:)


    American quarter Horse




                                             American quarter horse.  
    Opisywany jako koń, który u mnie,,zawrócić w miejscu i jeszcze go mnóstwo zostawić", quarter horse bywa postrzegany jako jeden z kamienni węgielnych w budowie Stanów Zjednoczonych Ameryki.
      Pierwsza prawdziwie amerykańska rasa wywodzi się ze wschodnich wybrzeży kraju , gdzie przywiezione z Anglii konie krzyżowano z ,,rodzimymi" potomkami koni arabskich i iberyjskich, przywiezionych tam wiek wcześniej przez hispańskich konkwistatorów. Przyuczona do pracy na farmach, jazdy wierzchem i w zaprzęgu rasa szybko przerodziła się w silne, umięśnione i przysadziste zwierzęta, odznaczające się nie tylko znaczną wytrzymałością, lecz również nadzwyczaj szybkie na krótkich dystansach. Często sprawdzany pod kątem prędkości na niedługich odcinkach, pracujący koń wkrótce zaczął być rozpoznawany jako quarter (ćwiartka), a to z powod swojej zdumiewającej prędkości w biegu na dystansie ćwierci mili.
      Po rozpoczęciu ekspansji na zachód, koń ten stał się idealnym wierzchowcem i towarzyszem dla pierwszych osadników -jego naturalna zwinność, równowaga i ruch, jak również wrodzona chęć do pracy uczyniły zeń idealnego konia do pilnowania stada krów.
      Popularność tej rasy trwa do dziś, a na całym świecie jest zarejestrowanych ponad 3 miliony sztuk. Choć większość z nich wiedzie stosunkowo osiadły tryb życia wierzchowca rekreacyjnego, wiele wciąż pracuje na ranczach w całym kraju. 
    Zdjecie:
     

    Podsumujmy:
    Miejsce pochodzenia : Stany Zjednoczone
    Wzrost:                       od 145-163 cm
    Maść:                          kasztanowate,lub inne kolory jednolite
    Inne nazwy:                  najszbszy atleta Ameryki
    Zastosowanie:             jazda w siodle, hodowla bydła, polo, gonitwy, rodeo    



    Koń Andaluzyjski

    Rasy Koni



                                               Koń Andaluzyjski
    Efektowny, potężny andaluz o wysokoosadzonej szyi i ekstrawaganckim kroku jest przedstawicielem jednej z najstarszych i napiękniejszych rasa na świecie.
      Znany od 1912 r. ,czystej krwi koń hiszpański, ma swoich przodków wśród kuców sorria , które w olbrzymich stadach przemierzały rozległe krainy kraju. Skrzyżowanie go z importowaną rasą barb i innymi północno-afrykańskimi rasami pozwolił na stworzenie szybszego, bardziej wytrzymałego konia, który w okresie rzymskim na Półwyspie Iberyjskim został doceniony jako zacny rumak wojskowy. Aby dostraczyć koni kawaleryjskich do północnych prowinicji imperium, pośpiesznie zakładano stadniny.
       Silne, solidne i zwinne konie siłą rzeczy stały się uczestnikami narodowego sportu -walk byków. Od czasów renesansu rasa ta przodowała w najwyższej formie ujeżdzania, słynnej ze swojej,,szkoły nad ziemią".Olśniewający wygląd i wrodzona podatność na trening uczyniły z tych konia aktorów .Przedstawiciele wsysąpili w ,,Poszukiwacze Zaginoinej Arki" i ,,Władca Pierścieni"   
    Zdjęcie:

     Podsumujmy:
    Miejsce pochodzenia:  Hiszpannia
    Wzrost:                          155cm
    Maść:                            siwe,kare,gniade, kasztanowate
    Inne nazwy:                    czysta rasa Hiszpańska(PRE)
    Zastosowanie:                dresaż,skoki konne,walki byków  

    Jaki Koń będzie dla mnie właściwy?

    Zauważyłam kilka komentarzy :)Jestem tym zachwycona :)
       Wiele osób myśli jakiego konia sobie wybrać.Cóż zacznij od tego by nauczyć się jeździć.Nie wiadomo czy cię to ciągnie więc zacznijmy od tego.
         Jeżeli już się zakochałaś w jeździe. Bądz w stajni wolontariuszem i znajdz konia którego ty pokochałaś i on cb pokochał , może to trochę potrwać ale watro.Kiedy już znajdziesz tego jedynego dowiedz się czy można go kupić lub wydzierżawić.Lecz pamiętaj że gdy będziesz go trzymać w pobliżu domu zapewnij mu tawarzystwo innych koni bądz krów i osłów.Najlepszym rozwiązaniem jest zapewnić mu zakwaterowanie w stajni :).
    Gotowe masz konia:)

    Pamiętaj by dbać o niego i często go odwiedzać :)

    środa, 1 sierpnia 2012

    Historia Skoków -Dodatek

    Błagam nie róbcie tak Powody:
    • Obijecie sobie miejsca intymne,
    • Szkoda konia
    • To kompletna żenada 
     Tak kupa śmiechu XD

    Piątek- dzień w Stajni:)

          No,no minęło trochę czasu nim to napisałam :).
          Dzień zaczął się smutnie.Dlaczego??? Nie pamiętam :).Mam pamięć wiewiórki sięgam nią 3 dni wstecz.
    Okazało się że w Stajni Są tylko 2 osoby z którymi mogę normalnie gadać + P.Małgosia i Walduś:)
    Chodzi o Martę i Dagmarę.Wypuściłyśmy konie ale zanim to zrobiłyśmy ja i Dagmara Na oklep i na kantarze i uwięzie wsiadłyśmy na Henia (Dagmara) i Popiołę (ja) I pojechałyśmy na padok.Ja galopem Dagmara miała małe obawy. Henio jest kłusem o około 150 cm a Popioła z 120cm.Galopowałyśmy jeszcze po padoku ale zaraz zeszłyśmy szkoda kucy na nasze Duże Dupy XD.
       Skończyłyśmy wypuszczać wsiadłam na Gucia a Dagmara na Rina jej własnego rumaka :). Marta nie wiem czemu ale nie wsiadła:).Pod koniec lekcji przyszła P.Małgosia i zaczęła mnie uczyć bo Dagmara już schodziła:).W jedną stronę szło mi Superrrr a w drugą gorzej nie mogłam zrobić wolty!!!:(.Okazało się że się garbię przy jej tworzeniu więc odchyliłam się do tyłu mocno mocno do tyłu i wyszła pięknie :).Galopu było mało z 7 kółek ???
       Po skończonej jeździe ogarnęłyśmy stajnię iiiii dziewczyny zmuszały mnie bym jechała z nimi nad żwirownię. Ale mnie się nie chce nad nią jechać dość często.Dorwały węża ogrodowego i zaczełyś się lać wodą. Kiedy pod koniec nacisnęło się na stanik rzeka wody z niego wylatywała XD. Mówię do nie i tak jestem mokra wiec pojadę z wami.Nie zapomnę ich min Radości i tej piętki którą sobie przybiły :).
        Na żwirowni norma Kompałam się w bluzce i rybaczkach (miałam ubrania na zmianę:)) Jakąś godzinę byłyśmy, pływałyśmy zabawa na 100%.
        Gdy wróciłyśmy dowiedziałyśmy się że jednej z dziewczyn ludzie co zostali przeczytali taki jakby pamiętnik.Szał był wielki.Dlaczego to zrobili???  Nie mam pojęcia ale nie róbcie tego nikomu ,nigdy.

       Wróciłam do domu pełna radości.Fajnie jest spędzić dzień z Bratem (Dagmarą :)) i moim kochaniem (Martą)
        Mówię od razu w piątek tez mam nadzieję że mnie zobaczycie :) mam taki plan XD.

    Najlepsza fota z tego dnia:
    Na zdjęciu poniżej jest Warta zdjęcie idealne na tapetę świetnie wygląda na telefonie:

     

    wtorek, 17 lipca 2012

    Stajnia Stangret :)

    Film jest autorstwa Mileny :)
    Pozdrawiam :)

    Historia skoków:)

       Mam książkę w której jest to opisane bardzo, bardzo szczegółowo:), ale ja to ja jestem przedstawicielem lenia ludzkiego :).Więc wszystko będzie w skrócie :)
       Pierwsze zawody organizował Royal Dublin Society, była to część pokazu w Dublinie w 1864 roku.Konkurs składał się z trzech kategorii- skoku ponad przeszkodą z przyciętego kolcolistu(nie mam pojęcia co to jest:)), skoku przez przeszkodę z kolcolistu i rowu z wodą o długości 3,65 m oraz skoku przez mur z luźnych cegieł o wysokości nie przekraczającej 1,8 m. Zwycięża kategorii wygrywał 5 funtów szterlingów, a zwycięzca konkursu-puchar.
       W 1881 wprowadzono tor jednolity.Popularność rosła doszło do tego że musiano wypuszczać na tor 2 zawodników na raz.Nieźle co nie???.Jako dyscyplina olimpijska pierwszy raz pojawiła się w Paryżu w 1900.
        Jest tego dużo więcej ale jak wspomniałam jestem leniem:) Takim słodkim i kochanym i z tego co piszę także skromnym :).Pamiętajmy że skok zależy nie tylko od konia, lecz też i od jeźdźca.Jeżeli nie jesteś pewien czy dasz radę skoczyć zaczynaj od małych przeszkód i dochodź do coraz większych.Twój niepokój przenosi się na konia i może się zda żyć, że obydwoje zaliczycie glebę.Chociaż w tedy bardziej szkody by mi było konia XD.
                                          Ciaooooooooo:)
    Fotki ze skoków:)

    czwartek, 12 lipca 2012

    Wtorek dzień w Stajni Stangret :)(10 lipiec)

        Do stajni przyjechałam na 9 więc na karmienie zdążłam.Cieszą się że mogę dawać koniom jedzenie bo odwiedzam je pokolei i przyzwyczajają się do tego że ,,Ja'' oznaczam jedzenie czyli coś miłego:).Około 15 minut później przyjechała Natka :).
        Dzień wcześniej wiedziałam że będzie mycie żłobów, ale mimo że tego nie lubię przyjechałam bo zachciało mi się jeździć:).Ok konie wypuszczone, żłoby umyte, stajnie ogarnięte. Większość ludności pojechała nad żwirownię moczyć się. Bo naprawdę gorąco było w tym dniu:).Mi się nie chciało z resztą jak zawsze :).Kiedy wrócili było juz około 16 więc pora wsiadać.No niestety dostałam Kajetana :(.
    Fot:
    Kaj to taki misiek strasznie lubi się przytulać.Mimo to na ujeżdzalni jest koszmarny dla mnie przynajmniej nie wiem jak u innych. Do ściany a broń go Boże nie chce podjechać , a jak podjedzie to wali się na ogrodzenie a coś o tym wiem mam otarcia. Galopem po kałurzy a w życiu. W końcu się poddał i zaczoł się słuchać ale ja muszę mieć przy nim bata bo gdy go nie mam to odrazu się nie słucha. To ulubiony koń Natki i jej nic nie odwala ładnie chodzi i jest spoko.Dobrali się naprawdę idealnie :).Jak na nim jeździam przyszła Pani Beata (jak to czytasz to pozdrawiam :))I zwracała mi uwagę na różne rzeczy głównie na to że nie pracuję łydkami.No i ma rację, z łydami muszę popracować :) ale za to dobrze pracuję ręką bo Kaj żół wędzidło i to podobno bardzo dobrze. A więc jakaś radość jest :).Stępowałam już go przyszła Natka iiii od razu o sobie :) Ta według innych to wada gadać ciągle o sobie ale ja lubię to w niej że ma opinię ludzi daleko gdzieś i robi swoje :)Jedna z zalet :). Nie miała na co wsiąść, niby mamy w stajni 20 koni ale praktycznie wszystkie chodziły. A została Delfina i takie konie które jeszcze się uczą.Więc wsiadła na Delfinę:
    Fot:
    Ja na niej jestem ale dojdziemy i do tego :).
         No normalna jazda stęp kłus galop.Mam filmik jak Natka próbuje i udaje jej się zagalopować ze stępa ale bez zezwolenia nie wsatawię przykro mi :). Przyszła Marta (też pozdrawiam) i dowiedziałam się że czytam moje wypociny łał szok, że wogóle ktoś to czyta :).MArta chciała  na niej zagalopować ale miała małego stracha.Przełamała się zaczeła i galopować ze stępa ale ze stój nie chciała.:) Wcześniej prosiłam Natkę by dała mi ją trochę postępować oczywiście Delfinę.Jeżdziąłm kiedyś na niej ale na ląży i jako pierwszą jazdę. Także praktycznie się nie liczy. Delfi jest najwygodniejszą klaczą na jakiej jeździłam niby tylko stęp ale jaki delikatny :).Można by zasnąć:).
       Natka akutat wracała  o tej samej godzinie co ja miałam wracać więc zabrałam się z nią.
                                                                                                          Za ten dzień dziękuję:
                                                                                                         Natce, Pani Beacie,Marcie,
                                                                                                                   Kajowi,Delfinie  

    Foty z tego dnia :)





    Z Delfiną  Fot Natka :)






    Delicja :* i Drzazga :)

    niedziela, 1 lipca 2012

    Przepraszam(30 czerwiec)

         Na początek przepraszam strasznie i mocno za długie nie pisanie.Można powiedziać że miałam kryzys twórczy :).Ale było mineło.Nadal czekam na wywiad który dałam przyjaciółce jakieś już 2 tygodnie temu.Powiedziała że napisała 2 z 10 pytań.I weź tu człowieka nie zabij XD.
         W sobotę obchodziłam święto swoje imieniny.Pojechałam do stajni ale tam nawet moja najlepsza kolerzanka mnie olała. Pytanie co złego zrobiłam???W szkole jest sobą a w stajni zmienia się na dyktatora. Denerwujące ale nic jej mówić nie będę jeszcze uzna mnie za jakąś egoistkę.Ale w miłoście a w tym przypadku w przyjaźni się przebacza. Jeśli to czytasz jesteś anonimowa więc spoko nadal cię kocham :).
          Co do Delicji moja miłość do niej z każdym jej widokiem rośnie. Jest coraz piękniejsza:* .Na jazdach i w terenach jest bardzo grzeczna po prostu duma mnie rozpiera :).Oczywiście minie trochę czasu zanim ją dosiądę ale cierpliwa jestem.
          Jazda była tylko pół godzinnna. Ale w takim słońcu nawet kłusu się nie chciało.Ale miałam lekcję z kierowniczką pokazała mi co robię źle i okazało się że nie umniem poprawnie wykonać wolty.Szczerze mnie to zatkało. Lecz cieszę sie że Pani.M pilnuje mnie i przez to wiem nad czym musze pracaować.
         Dziuękuję za sobotę także Ani (imię prawdziwe) bo też mnie pilnowała :)


                                                                                             Dziękuję Stajni Stangret za wszystko.
                                                                                             Czytelnikom Życzę miłych snów. Jak mówi                                                                                moja siostra na dobranoc kolorowych świąt XD
              
                                                                                              

    środa, 20 czerwca 2012

    Skoki-podstawy i moje doświadczenia :)

    W ostatnią sobotę (7 lipiec) miałam 2 jazdy.Jeżdziłam na Heniu.Henio prawdziwe imię to Hestor jest już na emeryturze ale mimo to czasami sam się rwie do skoków.Skakałam z nim małe mniej więcej 20cm przeszkody z kłusa i z galopu.Szczerze???Takie przeszkody nie powinny być do przeszkód zaliiczane :).Skoku nie czujesz bo koń normalnie przechodzi przez nią.Skoczłam kopertę,no ona była większ miała około 60 cm tak mi się zdaje:).No to to był skok.Nie czuję powołania do skoków ale ten moment jest piękny gdy jesteś w powietrzu:).W skokach niajważniejsza jest równowaga czego niestety muszę się uczyć bo wszystko jest ok ale w czasie skoku jest kiepsko zawsze lecę na szyję konia:).O podstawach przeczytanych oczywiście z internetu :) napisze wam pod koniec.
     2 jazda odbyła się na gniadej klaczy czyli Didiga.
    Fota dla przypomnienia:
    Diga jest świetnym skoczkiem ja gorszym jeźdżcem :).Skakać kiedyś skakałam ale tak żeby spróbować.W sobotę skoczyłam pierwszy raz od około 8 miesięcy a jeżdżę już od roku.Skakałam jak z Heniem najpierw małe później kopertę.Raz tylko potkneła się przy małej ale myślę że to moja wina bo za późno dałam jej łydki bo w czasie wybicia i grzmotneła kopytami w belkę.Jej nic się nie stało ale mi nerwy staneły:).Po obejżeniu stwierdziłam że nic jej nie było :).No na koniec tej części notatki chciałam podziękować za ten dzień kilku dziewczynom Marcie, Oli, Magdzie.

         
    Zawody w skokach odbywają się na placu zwanym parkurem. Znajdujące się na nim przeszkody mogą stać pojedynczo lub tworzyć kombinacje: szeregi i linie.Nauki skoków w mojej stajni są na ujeżdzalni dowolnie ustawiamy sobie wysokość i rodziaj przeszkód z zgodnie z tymi których się boimy lub nie potrafimy przeskoczyć prawidłowo:). 
    Rodzaje przeszkód:stacjonata - przeszkoda zbudowana z drągów lub desek. Rodzajem stacjonaty jest np. szlaban
    mur - masywna przeszkoda w formie murka lub zamku; podwyższa się ją, dodając kolejne warstwy 'cegieł'
    hyrda - na szczycie ma żywopłot,
    okser -
    dwie stacjonaty o równej wysokości ustawione jedna za drugąrów z wodą

    triplebarre - trzy stacjonaty, z których każda następna jest wyższa od poprzedniej o tę samą wysokość
    koperta - dwa drągi skrzyżowane w płaszczyźnie pionowej (używana właściwie tylko na treningach, gdyż podczas konkursu drągi nie mogą opierać się o ziemię).
    'pijany' okser - drągi na stacjonatach zawieszone są ukośnie
    doublebarre - dwie stacjonaty, z których pierwsza jest niższa od drugiej
    Szereg to dwie, trzy lub cztery przeszkody stojące jedna za drugą w odległości 1 lub 2 foule galopu (7-12 m). Szereg jest liczony w konkursie jako całość i ma jeden numer, zaś kolejne człony oznaczane są literami A, B, C, D.
    Linia to kilka przeszkód ustawionych jedna za drugą w odstępach większych niż 12 m.
    Front każdej przeszkody oznakowany jest chorągiewkami: czerwoną z prawej, a białą z lewej. Wyznaczają one kierunek, w jakim pokonuje się przeszkody. Na przeszkodach szerokich ustawia się cztery chorągiewki, po jednej na każdym narożniku.
    Konkursy mają różne zasady i warunki, jednak w większości z nich podstawowe przewinienia karane są jednakowo.
    Strącenie górnego drąga przeszkody, naruszenie lustra wody lub nadepnięcie listwy ograniczającej rów z wodą, nieposłuszeństwo konia (wyłamanie, konieczność wykonania wolty, zatrzymanie) - 4 punkty karne.
    Kolejne nieposłuszeństwo, upadek konia, upadek zawodnika - eliminacja. (Tylko w konkursach najwyższej rangidopuszczalny jest jeden upadek - 8 punktów karnych).
    Przekroczenie normy czasu - za każdą rozpoczętą sekundę 1 punkt karny.
    Zawodnik wjeżdża na parkur kłusem lub galopem, kłania się sędziemu i czeka na sygnał startu (zwykle dzwonek lub gwizdek). Od tego momentu ma 45 sekund na rozpoczęcie przejazdu. Sędzia zaczyna mierzyć czas przejazdu w momencie przecięcia celowników startowych oznaczonych strzałkami: białą i czerwoną. Start przed sygnałem powoduje eliminację. Podobnie jest w przypadku nieprzejechania celowników końcowych (biała i czerwona tarcza) lub przekroczenia przez konia czterema nogami ogrodzenia parkuru. Także pomylenie trasy przejazdu powoduje eliminację, chyba że zawodnik przed oddaniem następnego skoku naprawi błąd). W przypadku odmowy skoku na drugim lub trzecim członie szeregu zawodnik musi ponownie pokonać wszystkie elementy przeszkody.

    Ze względu na wysokość przeszkód konkursy dzieli się na następujące klasy:
    • LL - do 80 cm
    • L - do 100 cm
    • P - do 110 cm
    • N - do 120 cm
    • C - do 130 cm
    • CC1 - do 140 cm
    • CC2 - do 150 cm
    CC3 - powyżej 150 cm
    Nie brałam udziału w żadnych zawodch więc niewiem które są najlepsze.Ale gdybym miała wybierać, wybrała bym LL :)

    Rodzaje konkursów:

    Konkurs dokładności - Ma założoną normę czasu, jednak to nie czas przejazdu, ale liczba punktów karnych decyduje o zajętym miejscu. Jeźdźcy mający tę samą liczbę punktów karnych zajmują miejsca ex aequo. W ten sposób rozgrywa się np. konkursy klasy LL. O pierwsze miejsce można przeprowadzić jedną lub dwie rozgrywki, przy czym ostatnią zawsze na zasadzie konkursu zwykłego.
    Konkurs zwykły - Zawodnicy z jednakową liczbą punktów karnych klasyfikowani są według czasu przejazdu. W przypadku jednakowej liczby punktów i jednakowego czasu jeźdźcy kandydujący do pierwszego miejsca mogą rozegrać dogrywkę - o zwycięstwie decyduje lepszy czas. Konkursy tego typu mogą być rozgrywane od klasy P.


    Konkursy specjalne:

    konkurs szybkości - popełniane błędy są przeliczane na karne sekundy i dodawane do czasu przejazdu
    konkurs z wyboru przeszkód - jeździec może skakać w dowolnej kolejności przez wszystkie przeszkody, a pokonanie każdej bez zrzutki jest warte określoną z góry liczbę punktów. Każdą przeszkodę można skoczyć dwa razy, a wygrywa ten, kto w określonym czasie uzbiera najwięcej punktów
    konkurs dwufazowy
    konkurs szwajcarski
    konkurs z wyboru trasy
    konkurs sześciu barier
    konkurs o wzrastającym stopniu trudności
    sztafety
    konkurs potęgi skoku
    - w przebiegu podstawowym jeźdźcy mają do pokonania 4-6 przeszkód o wysokości minimum 140 cm, z których przynajmniej jedna jest pionowa i ma wysokość 170-180 cm. Gdy przebieg podstawowy nie wyłoni zwycięzcy, przeprowadza się maksymalnie cztery rozgrywki na dwóch przeszkodach, z których jedna jest szeroka, a druga to mur. Obie muszą być podwyższane o 10, 15 lub 20 cm. Wygrywa zawodnik, który czysto pokona największą wysokość.
    konkurs na styl jeźdźca - są od paru lat obowiązkowe w klasie L. Sędziuje w nich kwalifikator PZJ lub osoba przez niego upoważniona. Sędzia, oprócz stylu skoków, ocenia takie elementy, jak: galop z właściwej nogi na zakrętach, liczba foule między kolejnymi przeszkodami, obowiązkowe koła w kłusie i galopie na początku, w środku i na końcu przejazdu oraz przyznaje za wszystkie błędy i zrzutki punkty karne. Przejazd jest komentowany - według najnowszych przepisów tylko do 5 punktów karnych. Aby otrzymać licencję zawodniczą i najniższą, III klasę sportową, trzeba trzykrotnie ukończyć parkur klasy L maksymalnie z 5 punktami karnymi.

                      

    poniedziałek, 18 czerwca 2012

    Niedziela-Dzień w Stajni Stangret

    Normalnie dzień rozpoczoł się od wypuszczenia koni. Następnie ścielenie zamiatanie i nalewanie wody do poideł.Byłam tam z 2 dziweczynami ze szkoły i 5 ze Stajni :).Im bliżej końca tym bardziej się martwiłam że nie będzie na co wsiąść, gdyż już każdy koń który mógł chodzić był już ze 2 razy.No nic dostałam Gwiazdora.Gwiazdor jest Ślązakiem czyli to z mojego punktu widzenia olbrzym.A wcale niska nie jestem mam 174cm wzrostu:).Choć musiałam poćwiczyć galop bałam się na nim galopować.Samo jego kopyto ważyło z 5 kg a on cały?Chyba z tonę.No nic wsiadłam stęp,kłus....galop!!!!!!!!Spokojnie nie wyrwał mi:).Galop ma wygodny ale jak zaczyna czułam się jakby chciał stanąć dęba:).Następna jazda zaczeła się od Popioły.Małego kucyka Pony.Chciałam tylko zobaczyć jak galopuje.I nadeszła martyna z batem:).Dla jaj oczywiście ganiała mnie z batem po całym placu.Popioła w obronie własnej rura i 2 baranki. Był cwał(przynajmniej taki mi się zdaje:)) poszła na korytaż do padoków. Na ujeżdzalnię wrócić nie chciała ale widzać mi ufała bo poszła :).Od razu z niej zeszłam i poklepałam. Była już spokojna choc zdyszana.Wsiadłam na Kaja.Robiłyśmy z Dagmarą wyścigi galou i kłusu.Fajnie lecz się skończyło o 18:00.Konie do boksów i mama po mnie:). Dzień świetny :)

    sobota, 16 czerwca 2012

    7 gier z końmi:)

    7 Gier Pata Parelliego

    Pewnie gdy słyszeliście o PNH musiał Wam się też obić o uszy termin siedmiu gier, czyli tzw. "seven games".
    Jak mówi Pat, zanim wsiądziesz na konia musisz go poznać, a nie poznasz go tylko po tym jak kłusuje, czy zagalopowuje z dobrej nogi lecz po zachowaniu zarówno na jeździe jak i w boskie, na pastwisku.

    Pat zauważył, że wszystko, czego wymagamy od konia jest jakby układanką, tylko że często robimy to nie po kolei, lub też nie zdajemy sobie sprawy jak dane ćwiczenie od konia wyegzekwować.

    Wyróżnił więc siedem gier. Kolejno:
    1. Gra pierwsza - Friendly Game (gra w zaprzyjaźnianie)
    2. Gra druga - Porcupine Game (gra w jeża)
    3. Gra trzecia - Driving Game (zabawa w prowadzenie)
    4. Gra czwarta - Yo-yo Game (gra w yo-yo)
    5. Gra piąta - Circling Game (gra w okrążanie)
    6. Gra szósta - Sideways Game (chody boczne)
    7. Gra siódma - Squeez Game (gra w przeciskanie)


    Zabawa pierwsza: zabawa w przyjaźń.

    Ta zabawa udowadnia koniowi, że nie będziesz zachowywał się jak drapieżnik, że masz przyjazne zamiary i że można ci ufać. Musisz zdobyć jego zaufanie oraz być w stanie dotknąć go wszędzie przy pomocy "przyjaznego dotyku". Każdy obszar, którego koń broni, mówi ci coś o jego sceptycyzmie w stosunku do ciebie. Przy pomocy przybliżania i oddalania oraz bez stosowania przymusu, by się na to zgodził, doprowadź do tego, żeby koń pozwolił ci dotknąć każdego miejsca swojego ciała. Wtedy możesz posunąć się dalej i zacząć potrząsać linami, plastikowymi torebkami, czymkolwiek co przyjdzie ci do głowy; pomożesz w ten sposób koniowi stać się odważniejszym, bardziej pewnym siebie i mniej sceptycznym. Upewnij się, że koń ma luz na linie a nie jest trzymany krótko lub jest przywiązany.
    Klucze do zabawy w przyjaźń: uśmiech, rozluźnienie, rytm, przybliżanie i oddalanie, odczulanie.

    Zabawa druga: zabawa w jeża.

    Ta zabawa nazywana jest zabawą w "jeża", abyśmy pamiętali, że koń nie powinien napierać na nacisk, ale ma od niego ustępować. Ucząc go tego, przygotowujesz go, by rozumiał, jak odpowiadać na działanie wodzy, wędzidła, czy nogi. Jest stosowane jako stały nacisk, nie poszturchiwanie. Stały nacisk zaczyna się od lekkiego i stopniowo narasta do momentu, kiedy koń odpowie. Gdy koń się przesunie, stały nacisk jest natychmiast zabrany.
    Ten stały nacisk jest stosowany w 4 fazach - dotknij sierści, potem skóry, potem mięśni, a wreszcie kości! Każda faza jest mocniejsza od poprzedniej i dopiero kiedy koń przynajmniej spróbuje odpowiedzieć, następuje odpuszczenie nacisku. W ten sposób wygoda uczy konia, że zrobił właściwą rzecz. Jeżeli odpowie na fazę pierwszą - nie idź dalej. Jeżeli początkowo musisz dojść do fazy czwartej, bądź przygotowany by w niej trwać aż do momentu, kiedy koń zacznie szukać wygody, przez odsunięcie się od nacisku. Nagradzaj najmniejszą próbę natychmiastową wygodą, głaszcząc i uśmiechając się (czyli przez powrót do zabawy w przyjaźń). Zabawa w jeża powinna być uczona w różnych miejscach na ciele konia - nosie, klatce piersiowej, łopatce, zadzie i w każdym innym miejscu, którego możesz dotknąć.
    Klucze do zabawy w jeża: skoncentrowany wzrok, stały nacisk, stosowanie czterech faz.

    Zabawa trzecia: zabawa w prowadzenie

    Ta zabawa uczy konia ustępowania od sugestii. Sugerujesz w niej koniowi, by się przesunął bez dotykania go. Prawdopodobnie na początku będziesz musiał znajdować się w małej odległości. Gdy będziesz przechodził przez kolejne poziomy, nauczysz się wpływać na konia z coraz większych i większych dystansów. Gdy ta gra jest udoskonalana, zaczyna wyglądać jak niezauważalna komunikacja między koniem i człowiekiem.
    Znowu, cztery fazy są ważne - pierwsza, to popukiwanie w powietrze, druga to lekkie popukiwanie konia opuszkami palców, trzecia to średniej siły popukiwanie palcami, faza czwarta to klapnięcie płaskimi dłońmi. Przez cały czas rytm nie zmienia się i nie przerywa. Gdy tylko koń odpowie lub chociaż spróbuje odpowiedzieć, rozluźnij ramiona, uśmiechnij się i pogłaszcz go. Nie minie wiele czasu, a koń nauczy się zawsze ustępować od fazy pierwszej. Naucz się kierować koniem w różnych kierunkach - w tył, przesuwaj przód konia, przesuwaj zad (ale wtedy trzymaj głowę konia zgiętą w swoją stronę).
    Klucze do zabawy w prowadzenie: skoncentrowany wzrok, rytm, cztery fazy.


    Kolejne gry, to tak zwane gry "celowe". Kiedy ustaliliście już alfabet poprzez pierwsze trzy gry, możecie zacząć składać zdania. Masz język, by prosić o bardziej złożone manewry.
     

    Zabawa czwarta: zabawa w yo-yo.

    Przy użyciu liny skłoń konia, by cofnął i odszedł od ciebie do tyłu, a potem podszedł do ciebie z powrotem po linii prostej. Docelowo koń ma iść do tyłu i w przód z równą lekkością. Używaj czterech faz i kolejnych "zawiasów" - palca, nadgarstka, łokcia, barku. Zacznij od fazy pierwszej, od samego kiwania palcem wskazującym. Faza druga to poruszanie nadgarstkiem, które wprawia linę jedynie w lekki ruch. W fazie trzeciej zegnij łokieć i potrząśnij liną używając przedramienia. W fazie czwartej wyprostuj łokieć i potrząśnij całym ramieniem, obserwując, o ile bardziej poruszy się lina. Przechodź do wyższych faz do momentu, kiedy uzyskasz odpowiedź. Gdy tylko koń posunie się do tyłu, przestań! To pozwoli mu zrozumieć, że zrobił odpowiednią rzecz.
    Ważne, żeby koń patrzył na ciebie obydwojgiem oczu. Gdy tyko koń odwróci jedno oko od ciebie, obracając głowę na zewnątrz, przepadnie cofanie i bycie prostym konia! Zwracaj uwagę na szczegóły i koryguj, zanim wszystko wymknie się spod kontroli.
    Możesz zacząć grę w yo-yo najpierw powoli, na płaskim. Gdy yo-yo będzie coraz lepsze, zacznij być bardziej prowokujący i baw się na nierównym terenie, w szybszych chodach, nad drągiem lub leżącą kłodą lub używając dłuższej liny. To w ten sposób uczysz konia szanować swoją przestrzeń osobistą podczas prowadzenia, rozwijasz zawieszenie i samoniesienie, ulepszasz jego zatrzymania i uczysz przychodzenia do ciebie.
    Klucze do zabawy w yo-yo: bycie prostym, szybkość reakcji, wyobraźnia, cztery fazy.

    Zabawa piąta: zabawa w okrążanie.

    Nie myl tego z bezmyślnym lonżowaniem! Zabawa w okrążanie rozwija konia umysłowo, emocjonalnie i fizycznie. Uczy go pozostawać w połączeniu z tobą i skończyć z napiętą linią pomiędzy wami, przy jednoczesnym utrzymaniu zadanego chodu i kierunku.
    Zabawa w okrążanie ma trzy fazy: odesłanie, przyzwolenie i przywołanie. Powinieneś wykonywać je wszystkie nie odrywając stóp z miejsca. Aby odesłać konia "poprowadź" jego nos w wybranym przez ciebie kierunku. Jeżeli koń nie podąży za sugestią liny, podnieś jej koniec i machnij nim w stronę szyi konia. Gdy koń zacznie się poruszać wokół ciebie, uśmiechnij się i przekładaj linę za plecami. Daj koniowi szansę wziąć na siebie odpowiedzialność za utrzymanie chodu i kierunku na kole. To jest właśnie część nazywana "przyzwoleniem". Zróbcie od dwu do czterech okrążeń. Jeżeli musisz ciągle prosić konia o ruch naprzód, to on wygrywa tę grę. Zaufaj, że koń zrobi, o co go prosisz. Jeżeli się zatrzyma, odwróć się do niego przodem i ze skoncentrowanym spojrzeniem wyślij go z powrotem na koło. Kiedy już ruszy, uśmiechnij się! By przywołać konia do siebie, odwróć się do niego przodem - to będzie faza pierwsza. W fazie drugiej zacznij zbierać linę, aż będziesz miał na tyle długi wolny koniec, że będziesz mógł go użyć. W fazie trzeciej machnij tym końcem w kierunku zadu konia. W fazie czwartej dotknij liną zadu konia, aż jego zad odsunie się na zewnątrz a koń będzie ustawiony przodem do ciebie. I znowu - gdy tylko koń odpowie prawidłowo, przestań robić cokolwiek i uśmiechnij się. Przywołaj konia do siebie i pogłaszcz go (powrót do zabawy w przyjaźń). Odangażowanie zadu (odesłanie go od ciebie na zewnątrz) jest bardzo ważne. W ten sposób uczysz konia, by dawał się łatwo kontrolować - pod względem umysłowym, emocjonalnym i fizycznym.
    Klucze do zabawy w okrążanie: trzy części - odesłanie, przyzwolenie, przywołanie; cztery fazy, pozwolenie, by koń nauczył się, jakie są jego odpowiedzialności.

     

    Zabawa szósta: zabawa w chody boczne.

    Uczy konia, by poruszał się bokiem w prawo i w lewo z równą łatwością. Dwa ważne obszary ciała konia przy tej zabawie to strefa od szyi do nosa i zad. Nazywamy je strefami - pierwszą (nos) i czwartą (zad). Będziesz się bawić w prowadzenie w strefach 1 i 4. Odeślij strefę pierwszą, potem czwartą, potem pierwszą i tak dalej, aż koń wyrówna i będzie szedł bokiem. Pozwól, by lina była luźna oraz zachowaj odległość, która pozwoli koniowi się poruszać, ale nie będzie na tyle duża, żeby koń mógł odwrócić się od ciebie i kopnąć. Chody boczne są ważne przy rozwijaniu momentu zawieszenia, uczeniu zmian nóg w galopie, spinów a także przy równoważeniu koni nałogowo myślących tylko o ruchu naprzód. Zacznij powoli i prawidłowo, użyj płotu lub ogrodzenia które w fazie nauki pomoże powstrzymać ruch konia naprzód.
    Klucze do zabawy w chody boczne: luźna lina, zabawa w prowadzenie stref 1 i 4, cztery fazy.

    Zabawa siódma: zabawa w przeciskanie.

    Konie mają klaustrofobię z natury. Boją się małych lub ograniczonych przestrzeni.
    Zabawa w przeciskanie uczy konia być dzielniejszym i spokojniejszym, uczy przeciskania się przez wąskie przejścia bez popadania w emocje. Zacznij od większej odległości (z początku może być naprawdę duża) między tobą a ogrodzeniem, ścianą lub nawet beczką. Poproś konia, aby się przeszedł tym korytarzem podczas gdy ty stoisz w miejscu. Z początku może pomóc, jeżeli będziesz szedł tyłem równolegle do ogrodzenia, pomagając koniowi w przeciśnięciu się. Cofanie się pomaga, bo przyciąga konia do ciebie. Fazą pierwszą nich będzie skierowanie nosa konia w kierunku przejścia. W fazie drugiej podnieś koniec liny. W fazie trzeciej zakręć końcówką liny kilka kółek. W fazie czwartej dosięgnij konia końcem liny za kłębem. Potem przerwij i zacznij od nowa, aż koń spróbuje pójść naprzód w stronę przejścia. Gdy tylko to zrobi, zabierz wszelką presję, rozluźnij się i uśmiechnij. Wkrótce koń będzie przechodził cały przez ciasną przestrzeń. Stój nieruchomo, gdy koń będzie cię mijał pozwól linie wysuwać się z dłoni, żeby cały czas czuł swobodę. Nie chcesz, by lina szarpała go w tył. Gdy koń nabierze pewności siebie, zmniejszaj stopniowo przestrzeń, aż będzie miała półtora metra szerokości - jak wejście do boksu lub koniowozu.
    Wykorzystując zasady zabawy w przeciskanie możesz nauczyć konia przeskakiwać przeszkody, wchodzić do przyczepy, do myjki lub bramek startowych. Zmniejszenie klaustrofobii pomaga również koniowi łatwiej zaakceptować popręg.
    Klucze do zabawy w przeciskanie: cofanie, zaczynanie od dużych przestrzeni i przechodzenie powoli do mniejszych, stosowanie czterech faz, zabawa z praktycznymi obiektami, na przykład koniowozem, przeszkodami.
    Następnym wyzwaniem jest nauczyć się wykonywać wszystkie siedem zabaw równie dobrze!